Będąc już na studiach magisterskich, gdy tylko pojawił się cień szansy na przeprowadzkę do Warszawy, nie czekałem ani chwili, tym razem Politechnika Warszawska też zgodziła się.
W 2013 r. rozpocząłem pracę w dużej i znanej amerykańskiej korporacji jako Junior Product Manager. Szybko okazało się, że potrzeba wielu umiejętności, aby uczciwie funkcjonować na tym stanowisku.
Współpraca z centralą we Francji oraz USA, tworzenie i realizacja strategii sprzedaży produktów (ceny, kanały dystrybucji, stany magazynowe, promocje),nadzór w zakresie wybranych działań sprzedażowych nad zespołem przedstawicieli handlowych (nie będąc bezpośrednim przełożonym muszę potrafić motywować do realizacji konkretnych działań), spotkania z klientami strategicznymi B2B, analiza rynku oraz wsparcie techniczne, nadzór nad budżetem marketingowym, zarządzanie zespołem marketingowym, tworzenie kampanii marketingowych firmy/ produktów, współpraca z agencjami marketingowymi oraz projektowanie i prowadzenie szkoleń i wykładów. Jak się szybko okazało to właśnie to ostatnie sprawia mi najwięcej frajdy w pracy.
Otrzymawszy etat cieszyłem się jak małe dziecko… jakieś 8-9 dni. Wtedy usłyszałem, że muszę zastąpić kolegę z pracy w przeprowadzeniu stricte technicznego szkolenia z dość skomplikowanych produktów, których prawie nie znam dla ludzi, którzy zjedli na tym zęby. I tak zaczęła się moja przygoda z mówieniem.